Jest rzeczą niesłychaną w jak dużym stopniu rozprzestrzenienie się dostępu do Internetu pozmieniało nasze życie. Dzisiejsza młodzież już w ogóle nie zna świata bez Internetu, trwale i niemal nierozerwalnie jest on zrośnięty z ich codziennym funkcjonowaniem. Jest on obecnie potrzebny wielu ludziom tak samo jak woda i prąd, nie są w stanie normalnie bez niego funkcjonować. W zamyśle miał on być wynalazkiem, który przyczyni się do rozwoju ludzkości, ale już w praktyce okazuje się iż zrodził on całe mnóstwo nowych problemów.

W początkowym stadium swego rozwoju Internet był miejscem dosyć statycznym, w którym można było znaleźć jakieś informacje albo oferty firm, ale jeśli chciało się dodać do niego coś od siebie to trzeba było stworzyć własną stronę internetową. Dopiero później miała miejsce rewolucja, która pozwoliła ludziom wziąć czynny udział w sieciowych dyskusjach z innymi ludźmi o zbieżnych lub odmiennych poglądach. Sieć zaroiła się od forów, blogów i magazynów gdzie każdy mógł dodać od siebie jakiś komentarz, a w końcu od serwisów społecznościowych w jakich ludzie mogli dzielić się opiniami na różny temat oraz faktami z własnego życia. Im bardziej wzrastała liczba internautów tym bardziej profil użytkowników zbliżał się do typowego standardu jaki obecny jest w każdej społeczności.

Spowodowało to falę napięć jakie obserwowaliśmy wcześniej w normalnym życiu. Zaczęły się kłótnie i przepychanki między użytkownikami o rozbieżnych poglądach. Przez poczucie anonimowości nieraz ludzie w sieci wypisują rzeczy jakich nie odważyliby się powiedzieć komuś wprost, jakie ocierają się czasami o groźby karalne (więcej). Niektórzy dla własnej rozrywki prowadzą długotrwałe dyskusje z innymi ludźmi doprowadzając ich do furii. Wielu ludzi do tego stopnia wierzy we wszystko co jest napisane w Internecie, że niezwykle łatwe stało się manipulowanie nimi przez teksty publikowane w sieci.

Miało być tak pięknie, a skończyło się na jednym wielkim śmietniku. Obecnie Internet jest dokładną kalką całego społeczeństwa. Nie można powiedzieć, że nie da się tam znaleźć treści wartościowych, jednak zdecydowana większość urąga przesłankom jakimi kierowali się ojcowie Internetu.